odkad pokazano mi mozliwosci sonicznych szczoteczek do zebow jestem prawie ze niesmiertelny. potrafie jezdzic na nartach, wypic morze wodki i wciagnac himalaje koksu, po czym wziac goraca kapiel i zyc dalej. jedynym minusem jest to, ze nie mam ciebie – to bylby juz totalny odlot, gdyby sie udalo.